Egzamin na architekturę to moja specjalność. Od dwudziestu sześciu lat prowadzę ludzi na architekturę. W tym wpisie znajdziesz oficjalne i te mniej oficjalne informacje. Jeżeli przeczytasz każdy z poniższych akapitów nie popełnisz błędów które opiszę. Będą też użyteczne rady oraz śmieszne sytuacje, które też się zdarzały.
Architektura 200 – to wyselekcjonowanych 200 zadań przygotowujących na architekturę. Połowa z nich to egzaminy z lat ubiegłych a połowa moje ćwiczenia które sprawdzały się przez 30 lat. Prowadzę je sam osobiście – on-line na Facebooku. Z każdym rozmawiam indywidualnie bo każdy mi wysyła na priva. Zadania są od ćwiczeń szkicowania przez tematy logiczne po modele przestrzenne. Przerobisz wszystko co może pojawić się na egzaminach.
Egzamin na architekturę rok 1993
W tym roku były dwa tematy. Do narysowania był zamek średniowieczny oraz dwa przecinające się tunele. O tym egzaminie dowiedziałem się chodząc już na kurs na architekturę. Były tam ze mną osoby, które miały podchodzić po raz drugi i po raz trzeci. To pokazało mi, że jest coś co powoduje, że nawet jak ktoś jest „dobry” to może się nie dostać.
Co to jest?
Dowiesz się o tym z pozostałych akapitów. Bo to nie jest proste do wytłumaczenia. Ale w skrócie:
- Każdy oceniający ocenia wg swojego systemu wartości – a więc liczą się gusta komisji.
- W roku 2007 dostało się od nas 6 osób na pierwszych miejscach na wydziały architektury w różnych miastach
- Nie ma szans żeby przygotować się ze wszystkiego
- A więc dwa najważniejsze czynniki „gust komisji” i „trafienie w temat” nie zależą od Ciebie !!!
A tak w latach ubiegłych rysowali ten temat kandydaci na architekturę :

Zamek Glimminge to nie zamek – wniosek do egzaminu na architekturę w roku 1993 !
To co najbardziej uderzało kilkanaście lat po tym egzaminie to możliwość znalezienia w internecie zdjęć prawdziwego Glimmingehus w Skanii. Nijak się to ma do zamieszczonego rysunku wyżej.
Ten zamek w Skanii wygląda … tak sobie. Nie przypomina warownej fortecy jaką wszyscy sobie wyobrażali. Ale rok 1993 to raczkujący internet gdzie strony www były głównie tekstowe 🙂
Egzamin na architekturę w roku 1994 wnętrze katedry
Zacznijmy od filmu z roku 2019 gdzie rysuję wnętrze katedry we Freiburgu.
jak zasubskrybujesz kanał to będzie mi miło
Eeeech to był mój egzamin na architekturę! Oczywiście nie narysowałem go tak jak na tym filmie. Ale to wtedy z kandydata na architekturę stałem się studentem WAPW.
Morał płynący z egzaminu na architekturę w roku 1994 – to co ty myślisz, że jest dobre może zupełnie nie pokrywać się z tym co myśli komisja egzaminacyjna.
Była godzina 9.00 roku 1994. Stałem na ul. Lwowskiej wraz tłumem 564 osób. Czekałem na otwarcie bramy na dziedziniec Wydziału Architektury Politechniki Warszawskiej.
Nie denerwowałem się. Byłem dziwnie spokojny. Ja wiedziałem, że nie we wszystkich aspektach przygotowań dałem z siebie wszystko. Starałem się ale matura i proza dnia codziennego uniemożliwiła mi to.
Ja tam stojąc pod bramą już wiedziałem, że się nie dostanę i daję sobie jeszcze 2-3 lata na kolejne podejścia. Tego nauczyłem się na kursie rysunku od innych kandydatów na architekturę. Tych co podchodzili drugi lub trzeci raz. Byłem spokojny!
Tajemnica sukcesu – dlaczego dostałem się na architekturę i to tak wysoko?
Egzamin miał się zacząć równo o 9.00 ale zaczął się o 9:46. Napięcie. Wibrujące, gorące powietrze w sali. Cisza. Pan z komisji pilnującej odczytuję temat :
Wnętrze katedry gotyckiej!
TAAAAAAAAK! To mój temat. Nagle pojawia się szansa, że się dostanę. Rysuję art-penem. Nawet nie wiem jaka tragedia wydarzy się za chwilę. Jako przerywnik, obrazek który najwierniej oddaje egzamin :

Ochoczo wyciągnąłem moją ulubioną technikę – Art Pen EF.
Szybko rozrysowałem perspektywę. Wyrysowałem sklepienia i wtedy zrobiłem błąd, którego Ty się wystrzegaj.
Zrobiłem eksperyment którego nigdy wcześniej nie zrobiłem. Okazał się on fatalny w skutkach.
Rozmyłem atrament którym narysowana była katedra pędzlem i akwarelą. Po zetknięciu z wodą atrament „puścił soki” Praca stała się ciemna. Tego nie dało się cofnąć. Wpadłem w panikę. Gwałtownie zacząłem wycierać pracę papierem ściernym. To jest jeden z takich rysunkowych trików. Bardzo popularny na Wydziale Architektury.
Papier nie wysechł dobrze. Kiedy pociągnąłem papierem ściernym zrobiły się dziury na wylot. Byłem załamany. Szczęście było tak blisko a teraz koniec z marzeń o mojej ukochanej architekturze . Opanowałem się i przeszedłem do rysowania geometrii.
Większość nie koniecznie ma rację !
Temat wydał mi się banalny. Oto mam przeciąć ze sobą ostrosłup o podstawie kwadratowej ze stożkiem. Nic trudnego.

I od razu dwie rady dla Ciebie :
- Narysuj ten temat – to jest świetne ćwiczenie na widzenie przestrzeni
- Nie do końca ufaj temu co będziesz widzieć dookoła sibie podczas egzaminu na architekturę
Bo u mnie było to tak … Narysowałem tę bryłę i wyszło mi, że to stożek „nachodzi” na ostrosłup a nie odwrotnie.
Rozejrzałem się wkoło. Tylko ja miałem takie rozwiązanie. Przez całe liceum kiedy na matematyce czy fizyce ja miałem inne rozwiązanie to miałem źle. I powiedziałem sobie
„Chociaż ten raz jeden posłuchaj rozsądku. Zazwyczaj większość ma racje. Nie kombinuj. Zrób tak jak wszyscy”
Nie posłuchałem głosu wewnętrznego. Zrobiłem po swojemu. I wygrałem życie. Tym razem to Ja miałem rację!
Kompletnie niewłaściwa ocena pozycji
Po pierwszym dniu egzaminu wróciłem do domu załamany. Obwieściłem rodzicom, że geometrię mam na pewno źle a rysunek z wyobraźni wyglądał jak papier toaletowy.
Po drugim dniu wróciłem uskrzydlony, powiedziałem, że testy poszły mi dobrze. Zadanie z kreatywności zrobiłem wprost rewelacyjnie.
Piątek godzina 19:07 ogłoszenie wyników.
Do knajpy w której siedzieliśmy i piliśmy piwo wpada rozdygotany mój tata.
Dostałeś 198 pkt !!! Jesteś w pierwszej dziesiątce !!!
Przeanalizuj jednak prawdziwą ocenę pozycji jakby to powiedzieli szachiści
- Rysunek katedry dostał maxa – okazało się bowiem, że prawie nikt nie umiał katedry gotyckiej
- Styl wytarcia papierem ściernym bardzo się spodobał bo trafiłem w gust komisji! Na studiach dowiedziałem się, że takie rysunki się lubi
- Ja nie byłem aż tak zajebisty a inni aż tak słabi. Ja po prostu trafiłem w temat. Było bowiem tak, że na moim kursie na architekturę to akurat katedrę gotycką narysowałem trzy razy. A każde powtórzenie skorygował mi Słup czyli Ludomir Słupeczański – człowiek legenda!
- Z rozmysłem patrz dookoła siebie bo nie zawsze większość ma rację. Ale w kolejnych akapitach dowiesz się jakie tragiczne w skutkach może być nie patrzenie na to co mają inni.
Egzamin na architekturę w roku 1995 – odrobina Science Fiction
To był rok kiedy na egzamin na architekturę poprowadziłem swoich pierwszych uczniów. Bowiem od grudnia 1994 roku już zacząłem uczyć. I to był jedyny rok kiedy miałem 100 % dostawalności się. Dwóch uczniów – dwóch się dostało = dwóch studentów architektury. Jest 100 % jest! 🙂
Tematy :
- Narysuj maszynę z powieści Stanisława Lema – temat z wyobraźni
- Na sześcianie wykonstruuj sześć piramidek – tu był haczyk, który zagiął wielu – to będzie rada z tego egzaminu


Jaka rada ?
Dbaj o precyzję! W temacie z geometrii trzeba było wykonstruować niewinne sześć identycznych piramidek. I tu był haczyk. Te piramidki układały się w większy zamysł. Na koniec dostawaliśmy sześcian z przenikającym go ośmiościanem. Obie bryły o wspólnym środku.
Na egzaminie na architekturę bądź czujny! Zadanie, które masz zrobić ma pokazać, że nadajesz się na architekta a nie, że pięknie rysujesz.
Egzamin na architekturę w roku 1996 – głupota nie jest w cenie
To był przeuroczy egzamin. Bo …
zaraz , zaraz … czy wiatrak jest młynem, czy Młyna nad Utratą to wiatrak na wzgórzu? Większość osób w sali nie rozróżniała tego. Ale zacznijmy od tej historyjki :
Na egzamin szło ode mnie dwóch Tomków. Dobrzy rysownicy, inteligentni i pracowici. Teraz obaj są architektami.
Temat 1 – Kompozycja z brył geometrycznych która wyglądała tak :

Wytyczne jakie dawałem wtedy na egzamin na architekturę – część przydatna i teraz :
- kontroluj czas – jest go naprawdę mało
- czytaj ze zrozumieniem – większość negatywnych ocen jest za niezgodność z treścią
- koncentruj się na sednie a nie na ozdóbkach
- patrz co robią inni i na bieżąco wyciągaj wnioski
- rysuj od ogółu do szczegółu
No i wtedy powstają takie przykłady :


Ale Tomki opowiedziały mi taką historię :
Siedzimy sobie w sali i czekamy na ogłoszenie tematu.
Temat zostaje ogłoszony – Młyn nad utratą.
Czytamy jeden raz. Czytamy drugi raz. Nie ma wątpliwości, chodzi o młyn wodny. Na kartce mamy podkreślone takie słowa – rzeka utrata, rozlewisko, wstęga rzeki, mnich, zastawy itd.
Przez chwilę szkicujemy najkorzystniejszą kompozycję. Każdy z nas wybiera to co wydaje mu się najfajniejsze i przystępujemy do rysowania. Cieszy fakt, że w tym roku są 2,5 godziny a nie 1,5 tak jak rok wcześniej.
Kiedy mija pierwsza godzina mam już rysunek w perspektywie. Przechodzę do detalu. Pracę prowadzę od ogółu do szczegółu tak jak przykazałeś. Po drugiej godzinie w zasadzie już skończyłem. Rozglądam się dookoła i
Szok! Ludzie rysują wiatraki! Śmieję się do Tomka :
– Tyyyy … koleś za mną narysował wiatrak. Kumpel mi wtóruje :
– Ten przede mną też, he,he, he
– Zobacz! – Wszyscy ludzie pod ścianą mają wiatraki.
– Ci pod oknem też, ale jełopy.
– Tyyy ,tutaj wszyscy mają wiatraki. Hmmm a może to my się mylimy. Chodź niezależnie przeczytamy treść i się upewnimy.
Po paru minutach.
– No jak nic chodzi o młyn wodny!
– No mi też tak wyszło. Ale jakość tak się niepewnie czuję. Ja tam dorysuję jakieś wzgórze i dwa wiatraki. Tak na wszelki wypadek.
Egzamin na architekturę w roku 1997 – Dwór Kurcewiczów
Z roku 1997 płyną dwie bardzo ważne nauki. Zestawię je z tematami żebyś wiedział co zapamiętać i stosować.
- Temat 1 Dwór Kurcewiczów – Nie! Dobry rysownik sam się nie obroni. Trzeba jeszcze czegoś. Będzie o tym niżej.
- Temat 2 Egzaminu na architekturę w roku 1997 to słynny – dwudziestościan foremny. Jak go nie umiesz to z głowy go nie wykrzeszesz.
Jakie to są rzeczy które trzeba zastosować na egzaminie na architekturę … z Dworu Kurcewiczów
- Po pierwsze – czassssssss! Jest nieubłagany. 90 minut to naprawdę mało. Jeżeli jesteś świetnym rysownikiem ale na rysunek potrzebujesz 30 godzin to na egzaminie na architekturę polegniesz. A komisja nie będzie się nad Tobą rozczulać.
- Po drugie – rysuje sedno! Skoro mamy tak mało czasu musisz skoncentrować się na temacie a nie na drzewach za chałupą!
- Po trzecie – egzamin to konkurs! Twoja punktacja nie zależy tylko od tego czy narysujesz ładnie. Zależy od tego czy Twój rysunek jest lepszy od innych. Choć jakby to powiedzieli prawnicy … słowo „lepszy” to słowo nieostre 🙂
Zobacz dwie prace na ten temat z naszej szkoły rysunku.
W naszej szkole rysunku temat Dwór Kurcewiczów od zawsze był bardzo popularny. Zobacz dwie przykładowe prace z próbnych egzaminów dla kandydatów na architekturę :


Bryły platońskie – to musisz umieć
To nie jest pierwsze pojawienie się brył platońskich na egzaminie poniżej lista wszystkich brył platońskich i kiedy się pojawiły na egzaminie na architekturę.
- Czworościan foremny – pojawił się na teście w 1993 roku. Tak! kiedyś był też test z wiedzy ogólnej
- Sześcian – no bez jaj, jest prawie zawsze 😉
- Ośmiościan foremny – pamiętasz piramidki w zadaniu z 1995 roku?
- Dwunastościan foremny – pojawił się w 2001 roku
- Dwudziestościan foremny – był we właśnie omawianym egzaminie na architekturę z roku 1997
Każda nauka rysunku dla kandydatów na architekturę powinna zawierać umiejętność rysowania brył platońskich. To jest rysunek od podstaw.
Wszystkie bryły platońskie na jednym obrazku.
Na poniższym obrazku masz wszystkie bryły platońskie. Rysunek ten pozwoli Ci odnaleźć się w labiryncie definicji i nowych wątków. Autorem tej pracy jestem ja czyli Wojciech Domińczak. Jest to rysunek ze słynnej listy 100 rzeczy które dobry rysownik umieć powinien. Moduł 23 to wszystkie bryły platońskie na jednym arkuszu.

Definicja brył platońskich
Bryły platońskie – grupa pięciu brył. Należą do nich : czworościan foremny, sześcian, ośmiościan foremny, dwunastościan foremny i dwudziestościan foremny. Żeby bryła była foremna jej ścianą musi być płaska figura foremna. Czworościan składa się z trójkątów równobocznych. Ścianą sześcianu jest kwadrat. Ośmiościan foremny i dwudziestościan foremny też składają się z trójkątów równobocznych. Dwunastościan foremny ma ścianę pięciokąta foremnego.
Wojciech Domińczak, kwiecień 2020
Jak wygląda dwudziestościan foremny
Dla osób na kursie rysunku od podstaw to nie takie oczywiste dlatego zamieszczam przykład dwudziestościanu foremnego


Zobacz nas na Instagramie! Dziś wrzuciliśmy naprawdę mega rysunek, Wczoraj też 🙂
Obserwuj nas! ponieważ codziennie wrzucamy unikalny content. Mnóstwo inspiracji, mnóstwo wrażeń :
Egzamin na architekturę – rok 1998 Wejście na cmentarz – czytaj treść zadania!
To 22 lata temu ! A przesłanie nadal aktualne. Żeby wprowadzić Cię do niego przeczytaj tę historię:
Kurs na architekturę – ogół zajęć przygotowujących kandydatów na architekturę do egzaminu wstępnego na uczelnie architektoniczne. Podstawą nauczania jest rysunek odręczny. W jego obrębie poruszane są zagadnienia perspektywy, widzenia przestrzeni, rysowania architektury, kompozycja, wyłapywanie sedna, zasad postrzegania i percepcji. Ważnym elementem w kształtowaniu przyszłych architektów jest geometria rysunkowa a w szczególności umiejętność działania w zakresie rzutów prostokątnych. Ich rozwinięciem jest system Igurra
prof. Andrzej Mielczarowski
Summary – posumowanie – wszystkie 26 porad w jednym miejscu
- Porada 1 – Największy wpływ na ocenę ma trafienie w gust komisji.
- Porada 2
- Porada 3